Czy ten obraz jest dobrą inwestycją? Jak odpowiadać na pytania klientów cz.1

Na pewno kilka razy w swoim życiu usłyszysz pytanie od klienta, które sprawi, że zabraknie Ci słów. Musisz wiedzieć, że nic w tym dziwnego - kupujący chce wiedzieć, że dokonał dobrej transakcji. Jak ma się o tym przekonać, jeśli nie zapyta Cię wprost? W tym poście przedstawię swoją opinię na temat tego, jak odpowiadać klientom, na pytania o inwestycję w nasze obrazy. 


Okazje do sprzedaży obrazu mogą trafić się wszędzie. Na targach sztuki, w galeriach podczas wystawy, a nawet kiedy idziesz z pracą przez miasto. Wyobraź sobie sytuację, kiedy potencjalny klient podchodzi do Ciebie i zagaduje o Twoją pracę. Pewnie wiele razy opowiadałeś już o jej aspektach technicznych, inspiracji, a nawet o tym  ile czasu zajmuje ci malowanie. A co jeśli po krótkiej wymianie uprzejmości klient wypali nagle: "Myślisz, że cena tego obrazu wzrośnie w przyszłości?". Na takie pytania nigdy nie jesteśmy przygotowani, ale lepiej mieć świadomość, że kiedyś mogą paść. Szczególnie, jeśli planujesz w przyszłości wystawiać obrazy w galeriach. 

Dwa typy kupujących

Z pewnością nawet osoby długo pracujące w sztuce, ciągle zastanawiają się nad odpowiedzią. Dlaczego? Z jednej strony, każdy powinien kupować takie dzieła, które mu się podobają. Bez względu na to czy im się to opłaca czy nie. Z drugiej strony jednak, są osoby, które kupują tylko po to, żeby kolekcjonować i zwiększać wartość swojej kolekcji. Takie zachowania z pewnością napędzają artykuły w mediach i aukcje sztuki, np.  za pośrednictwem Sotheby's lub Christie's. Świadomość kupujących wzrasta i mają oni prawo kupować dla samej inwestycji.


Jak odpowiedzieć na pytania? 

Moim zdaniem, nie powinieneś przedstawiać obrazu tylko za pomocą jego potencjalnej wartości. Nie wiesz czy za kilka (kilkanaście) lat wartość twoich prac wzrośnie, choćby o kilka procent. Klient, który przekona się w przyszłości, że nic nie zyskał na transakcji (pomimo obietnic z twojej strony), poczuje się oszukany.

Poza tym, kiedy powiesz klientowi, że obraz prawdopodobnie nie będzie dla niego dobrą inwestycją (kto tak w ogóle robi?!), to nie dojdzie do transakcji. Proste. 

Sama rozwiązuję sprawę w inny sposób. Zawsze sugeruję, żeby kupować obraz głównie dla walorów artystycznych. Większość klientów i tak robi to dlatego, że będzie on pasował do wystroju wnętrza lub po prostu bardzo im się podoba! W ten sposób kupują coś, co ma dla nich wartość, ale sentymentalną. Uczą się też, że szukanie obrazów, które wręcz pokochają, może być świetną przygodą. Przy okazji może też  realnie wzbogacić ich życie. 

___________________

Komentarze

Popularne posty