Przedstawiciele hiperrealizmu i ich dzieła

Hiperrealiści czerpali inspiracje malarskie z dzieł dawnych mistrzów. Ich wiedza na temat warsztatu malarskiego była niebywała. Pozwoliło im to na przeniesienie tradycji malarstwa, nie tylko olejnego, do XX wieku.

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych malarzy tego nurtu był Richard Estes. W swoich pracach stosuje laserunki i impasty godne malarzy holenderskich. Jest znany z tego, że na obrazach, oprócz świata rzeczywistego, ukazuje również jego lustrzane odbicie. Drugą rzeczą, która go wyróżnia jest to, że na planszach reklamowych ukrywa daty i sygnatury swoich prac. Richard Estes jest przykładem malarza, który stroni od ludzi. Fascynuje go na przykład nowoczesna architektura, dużo bardziej interesująca od istot żywych („Drugstore” z 1970 roku).  Niezwykle ważną  rolę pełni u niego fotografia, która pomaga odtworzyć  świat złożony ze skomplikowanych perspektyw. Umiejętność robienia zdjęć jest mu w tym przypadku niezbędna i zdecydowanie uzupełnia jego twórczość malarską. Z pomocą przychodzi też  fotograficzny kolaż, który sprawia, że obraz staje się głębszy i bardziej przestrzenny.

Richard Estes "Drugstore", źródło: all-art.org

Dzięki rastrowi Estes przemieszcza poszczególne partie obrazu, a to zaś powoduje zachwianie perspektywy i powstanie wizerunku, którego ludzkie oko w normalnym świecie zazwyczaj nie zauważa. Do tego Estes stosuje więcej niż jedno fotograficzne ujęcie. „Poszczególne zdjęcia nakładają się na siebie tworząc wizerunki nieledwie halucynacyjnej krainy obfitości”, jak to idealnie określiła polska historyk sztuki, Ewa Kuryluk. 

Fotografia staje się dla malarza narzędziem, dzięki któremu jest w stanie odkryć rzeczywistość na nowo. Łapie ujęcia, ostrości, które oko ludzkie nie jest w stanie uchwycić w normalnych warunkach. Estes udowadnia tym samym , że fotografia, to nie jest wyłącznie narzędziem, które ma ułatwiać pracę (chociaż tym oczywiście także), ale w pewnym sensie jest również kreatorem obrazów, które artysta widzi i przenosi na płótno.

Richard Estes, "Times Square", źródło: smithsonianmag.com

„Temat jest bezspornie związany z realizmem, ponadto wygląd świata jest naprawdę bardziej przejmujący niż wygląd sztuki” napisał kiedyś Ralph Goings. Był to hiperrealista, dla którego temat dzieła odgrywał bardzo ważną rolę. W jego przypadku były to m.in. ciężarówki, które po sfotografowaniu zostały przedstawione jako główny punkt obrazu, ale jednocześnie całkowicie neutralnie. Tematem często były u niego proste pojazdy, kojarzące się z USA. Usuwał z nich jednak wszystko, co mogłoby zakłócać główny problem. Goingsa fascynują tworzywa (blacha,szkło,politura), które, są materiałem, idealnie odbijającym obraz przedmiotów znajdujących się w pobliżu. Są one w stanie przedstawić niezwykle piękne formy. 

Ralph Gogins, źródło: ralphlgoings.com

W historii hiperrealizmu zdarzali się również artyści, którym bliskie było pojęcie konceptualizmu. Paul Staiger jest jednym z niewielu artystów, którzy poprzez swoją sztukę zmuszają oglądających do zagłębienia się w wybrany przez niego temat. Fotografia, która służy mu do realizowania hiperrealizmu, była poniekąd punktem wyjścia do stosowanych uproszczeń. Staiger nie pozostawia swoich prac bez przedstawienia. Namalowanym pracom daje podtytuły, które miały sugerować charakter wybranego tematu, a sam krąg zainteresowań (serie willi gwiazd, miejscowości znane z kręconych w nich superprodukcji) dotyczy znaczenia obrazu, który było bardzo bliskie założeniom konceptualizmu. Jak widać na przykładzie Staigera, fotografia używana przez hiperrealistów nie zawsze była tylko gotowym obrazem służącym do malarskiego przeniesienia. Staiger, który do tworzenia prac używa przeźroczy dokładnie takimi jakimi są, specjalnie akcentuje  światło i cień,  przez co stają się mniej realne.

Paul Staiger, źródło: widewalls.ch

Analizowana i w pewnym sensie przetwarzana za pomocą aparatu fotograficznego rzeczywistość (np. ustawienia aparatu tak, aby prześwietlały obraz) wymagała od twórców dużo więcej pracy niż sądzili nawet najwięksi sceptycy hiperrealizmu.

Najbardziej interesującym hiperrealistą amerykańskim jest Don Eddy. Artysta, zanim dotarł do hipperealizmu, przeszedł przez wszystkie formy pop artu. Ciekawe jest to, że jak większość twórców hiperrealistycznych, zrezygnował z malowania ludzi na rzecz przedmiotów. Tak, jak Richarda Estesa, fascynowały go odbicia obrazów. W przypadku Eddy'ego im były bardziej chromowane, tym lepiej. Don Eddy podchodzi do swoich hipperealistycznych prac w dość nowatorski, jak na tamte czasy, sposób. Lekko odrealnione i odbijające się kształty, tworzą coś w rodzaju ekspresjonistycznego obrazu. Z tym, że całość brana była z rzeczywistości i przedstawiana dokładnie tak, jak wyglądała w realnym świecie.

Don Eddy, źródło: poramoralarte-exposito.blogspot.com

Ujęcie danego kadru, zrobienie zdjęcia w idealnym momencie gry światła, które odbijało się na wszystkich prawie powierzchniach, było niesamowicie trudne. Artyści hiperrealiści musieli mieć wyczulony wzrok na sytuacje i obrazy, które zazwyczaj omijane są przez zwykłych ludzi. Może więc Don Eddy próbuje uświadamiać społeczeństwu, że wszystko co widzimy, co mijamy i czego doświadczamy jest bardziej nieokreślone niż nam się wydaje. Abstrakcja, za którą można uważać niektóre obrazy Eddy'ego są tak naprawdę rzeczywistością, a aparat fotograficzny pomagał mu tę nienaturalną rzeczywistość uchwycić. Tak, jak reszta hiperrealistów, Don Eddy stroni od malowania postaci. W jego pracach dominuje samotność, a przedstawiony  świat  rządzi się własnymi prawami. Ludzie, którzy od czasu do czasu przewijają się przez jego obrazy, są uzupełnieniem przedstawionego miejsca, a nie odwrotnie.

Don Eddy, źródło: poramoralarte-exposito.blogspot.com

Hiperrealiści,którzy tworzyli ten kierunek w Stanach Zjednoczonych utrwalali istotne dla nich obrazy nie tylko na kliszy, ale przede wszystkim na płótnie. Niezależnie czy był to olej czy akryl, tworzyli dzieła, które miały przypomnieć ludziom, że rzeczywisty świat jest bardziej interesujący niż mogło się wydawać. Robią to z pomocą prostych kadrów, zatrzymując je na przedmiotach, które na pierwszy rzut oka nie wydają się interesujące. Fotografia od początku była nie tyle narzędziem zapisującym obraz, ale również takim, który umożliwiało dokładną analizę potrzebną do powstania obrazów hiperrealistycznych. Samotność, którą ukazywali hiperrealiści miała swoje odzwierciedlenie w fascynacji nowoczesnym światem, a aparat fotograficzny był przyjacielem, który ten świat rozumiał.                                                                        

Komentarze

Popularne posty