Kobiety prowokatorki na obrazach Édouarda Maneta

XIX wiek w sztuce, był czasem,w którym artyści zaczęli odcinać się od poprzednich stuleci. Wiek ten często określany jest jako ten, w którym historia odegrała istotną rolę. Paradoksalnie został zapamiętany również jako wiek, w którym stworzenie czegoś zupełnie nowego (współczesnego) było najważniejszym celem.

W malarstwie XIX wieku, potrzeba innowacji miała swój początek w manierze non finito (celowym niedokończeniem całości lub też części obrazu, rzeźby, bądź jakiejkolwiek pracy plastycznej). Jednak to Eduard Manet idealnie przedstawił zasady tego nurtu mówiąc: „Trzeba być malarzem swego czasu i przedstawiać to co się widzi”.

Manet  przedstawiał więc na obrazach praktycznie wszystko, ale koniecznie z przewijającymi się elementami martwej natury. Jedna cecha jego twórczości zwraca jednak szczególną uwagę. Obrazy Maneta nie istniałyby bez wizerunku kobiet, które artysta obdarzał wielką uwagą.

źródło: Emonety.pl

Czerpanie z akademickiej tradycji malarstwa i inspirowanie się renesansowymi dziełami, pozwoliło Manetowi stworzyć nową jakość. Wykorzystywał w tym celu wizerunki kobiet, które pozwoliły mu na odsłonięcie nie tylko ciała (w tym okresie skandaliczne!), ale również  nakazywały inny sposób myślenia, wejścia odbiorcy w świat, w którym przebywał artysta i zauważenia tego, co z pomocą swoich modelek pragnął przekazać.

Manet malował więc nie tylko to, co można zobaczyć gołym okiem, ale również sztukę odczuwania, ukazywania emocji, która skierowała wiek XIX w zupełnie inną stronę.

Kobiety Maneta były często takie jak on sam - bezczelne i pełne humoru. "Olimpia" z 1863 roku jest tego najlepszym przykładem. Wzorzec modelki z przeszłości został pokazany z  przymrużeniem oka. Sama kobieta symbolizuje nonszalancję malarza, który zaznacza w ten sposób swoją indywidualność.
Postaci występujące na obrazach artysty często były wpisywane są w scenki rodzajowe. Kobiety, które Manet malował, powodują jednak, że często zastanawiamy się czy dane sceny mają przedstawiać jakąś sytuację, czy raczej powinniśmy skupić się samych twarzach. 

źródło: Wikipedia

Wyraźnie zaakcentowane sylwetki kobiet na pierwszym planie, znajdują się również na obrazie „Koncert w ogrodzie Tuileries”. Przy całej dynamice obrazu, pochodzącej z szybkich ruchów pędzla malarza, właśnie te dwie postaci każą nam dłużej zatrzymać się przy obrazie. Dwie kobiety - statyczne i patrzące przed siebie, skupiają całą naszą uwagę. Naprowadzają też na przemyślenia: czy Manet wykorzystywał portrety kobiet w takiej ilości tylko przez przypadek, czy emocje, swoje i swoich modelek, potrafił ukazać tylko za pomocą kobiecych oczu. Na większości obrazów, to właśnie one skupiają całą uwagę. Niby nieobecne, a jednak zapatrzone w oglądające je osoby. Wydają się być żywe, bez względu na upływający czas.

źródło: Wikipedia

Nie można jednak zapomnieć, że kobiety Maneta „posłużyły” mu do wzbudzania kontrowersji. Nic, tak jak nagie ciało, w szczególności ciało młodych dam, w towarzystwie wykwintnie ubranych młodzieńców, nie prowokowało opinii publicznej. Twórczość Maneta w XIX wieku doprowadzała więc do szału oglądających. Malarz nie zakładał ograniczeń, nie wpisywał się w artystyczne ramy tamtego okresu. Z pomocą nagich kobiet, stworzył swój plastyczny świat pozbawiony uprzedzeń.

Manet był XIX wiecznym prekursorem ukazywania współczesnego świata. Właśnie dzięki niemu, młody Degas (ur. 1834 r. w Paryżu), który przed spotkaniem Maneta uprawiał głównie malarstwo portretowe i historyczne, postanowił malować sceny dobrze mu znane, widziane przez niego każdego dnia.

Komentarze

Popularne posty